Forum Dołącz do nas! Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Klify II

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dołącz do nas! Strona Główna -> Piaszczyste Wybrzeże
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 17:22, 05 Gru 2010    Temat postu: Klify II

Mozolnym krokiem w stronę klifów zbliżał się nie kto inny, tylko Kamage. Głowę trzymał nisko, oczy miał zamglone. Myślał. Nad czym? A na przykład nad tym jak długo go tu nie było albo nad tym jak daleko odszedł i z jakim smutkiem tutaj wraca. Wiele rzeczy, wiele końskich osobistości tu zostało, kiedy on po prostu postanowił znów udać się w świat. Wrócił, bo zatęsknił. Jeszcze nigdy nie zjawiał się w tym samym miejscu dwa razy, coś go tu trzymało. Coś, o czym on nie miał zielonego pojęcia. Z jego pamięci wiele rzeczy umknęło, ale równie wiele pozostało. Brzmi filozoficznie? Tak ma brzmieć. Nie wiedział dlaczego pierwszym miejscem jakie wybrał po swoim powrocie były klify. Coś tutaj się wydarzyło. Ale co? Karemu nic nie świtało w głowie.
Ogier wszedł na jeden z klifów i spojrzał w stronę morza. Było zimno. Wokół pełno śniegu, a z nieba na dodatek spadały niewielkie drobinki tego proszku. Krajobraz był przepiękny. Kamage oczy się zaszkliły, ale nie poleciały z nich łzy. Przypomniał sobie tylko jedno słowo, które teraz krążyło mu po głowie i przyćmiło wszystkie posępne myśli. Fatum. Tak, właśnie Fatum. To ona go tu sprowadziła z powrotem. Kim była? Siwą klaczą, która skradła jego serce na własność. Właściwie, to on oddał je dobrowolnie.
Ogier miał ochotę wejść do lodowatej wody i się utopić, jednak coś go powstrzymywało. Poczucie winy? Sumienie? Nie potrafił sobie odpowiedzieć na to pytanie. Podążył jednak w stronę wody i popatrzył się w jej odmęty. Ciemne fale kusiły go, żeby się w nich zanurzyć, jednak zimno, które od nich biło, najzwyczajniej w świecie go odstraszało. Kamage odszedł kilka kroków i bez żadnej przyczyny zaczął wpatrywać się w piasek nienawistnym spojrzeniem. Nic go już nie obchodziło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamage dnia Nie 17:26, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 17:31, 05 Gru 2010    Temat postu:

Kopyta siwej klaczy delikatnie grzęzły w mokrym piasku przy każdym kroku. Urok plaży, nawet mróz nie pozwolił obmywanym przez morskie fale kamyczkom poddać się siłom natury i najzwyczajniej w świecie zamarznąć. Fatum głowę trzymała nisko, uszy miała zwieszone. Pierwszy raz nie była zainteresowana niczym. To zwyczajnie do niej nie pasowało, jednak nie przejmowała się tym faktem zupełnie. Morze tchnęło w nią wielką dawkę melancholii. Starała się nie myśleć, zapomnieć, ale... Nie dało się. Po prostu nie. Przypomniała sobie słowa, które ktoś jej kiedyś powiedział, jednak i to nie dawało ukojenia. Przystanęła na chwilę. Tylko na moment. Spojrzała w morze. Było ciemne, wzburzone i nieprzyjazne. Szum przypominał warknięcia drapieżnika, gotowego w każdej chwili rzucić się na swoją ofiarę. Fat otrząsnęła się z chłodnych myśli i podniosła wzrok. Niedaleko zamajaczyła sylwetka konia. Nie poznała jej, nawet nie próbowała, więc zignorowała ową postać. Na towarzystwo nieznajomego konia nie miała teraz najmniejszej ochoty. Zresztą rzadko kiedy miała takową. Ruszyła w stronę ciemnego konturu. Nie w celach zapoznawczych. Po prostu ten ktoś stał na jej wcześniej wyznaczonej drodze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 17:43, 05 Gru 2010    Temat postu:

Kamage zdenerwowany kopnął piach i jeszcze raz spojrzał w stronę morza. Poprzedni pomysł utopienia się nie wydawał mu się już taki zły. Chyba nawet było to lepsze rozwiązanie niż dalsza wędrówka po szarym, a właściwie teraz już białym (bo zima), świecie. Ogier miał zamiar udać się do wody w zabójczo szybkim tempie, żeby mieć to już z za sobą, kiedy dostrzegł pośród bieli innego konia. Świetnie, nie chciał mieć publiczności, która byłaby świadkiem jego samobójstwa.
Jego pysk wykrzywił się w grymasie, a złość, która przepełniała jego umysł, skierowana była w stronę obcego przybysza. Kary, miał ochotę zabić konia, który mu przeszkadzał w dokonaniu tego czynu, jednak nie zrobił tego, bo nie leżało to w jego naturze.
Zamiast tego zaczął przypatrywać się klaczy, bo w końcu stwierdził, że to klacz. Była siwa, drobna. Jego umysł miał co do niej jakieś dziwne skojarzenia, ale ostatecznie Kamage uznał, że jej nie zna. Postanowił zignorować ją. Usunął się z jej ścieżki.

/Niech nie będzie tak sielankowo. xD/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 17:52, 05 Gru 2010    Temat postu:

Szła dalej, żałośnie zwiesiwszy łeb. Jej spojrzenie było przepełnione pustką, kompletną pustką. Oczy zazwyczaj żywe i bacznie obserwujące były teraz zamglone i lekko przymknięte. Morze chyba źle na nią działało. Za dużo jodu i... Wspomnień? Fatum wolałaby chyba jednak zostać przy stwierdzeniu o jodzie...
Początkowo Fatum zupełnie ignorowała konia, ogiera jak się później okazało. Szła w jego stronę, na chwilę nawet o nim zapomniała. Nagle jej wzrok zawisł na karym ciele ogiera. Przystanęła tuż obok niego, gdy ten usunął się z drogi z niezbyt zachwyconą miną. Bez skrępowania patrzyła nań. Zatkało ją, ot co. Chciała nawet coś powiedzieć, ale słowa uwięzły jej w gardle. Po prostu patrzyła wielkimi oczami pełnymi niedowierzania i zastanawiała się czy nie ma jakichś omamów. Zamrugała nawet, jednak postać nie zniknęła. Nie, to przecież jej mózg musiał odmówić posłuszeństwa. Inna możliwość nie była możliwa. Przecież... No właśnie. Przecież...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fatum dnia Nie 17:53, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 18:00, 05 Gru 2010    Temat postu:

Spoglądał na klacz bez entuzjazmu. Czemu ona się nań tak dziwnie patrzyła? Czy wyglądał aż tak źle? Nie patrzył na swoje odbicie od... właściwie ostatnio w ogóle na siebie nie spojrzał. Nie miał okazji.
- Coś nie tak? – zapytał cicho, nadal niczego się nie domyślając. Wszystko się zmienia, on pewnie też wygląda inaczej, od ostatniego pobytu tutaj. Jego mózg się prawie całkowicie wyłączył. Kamage przestał myśleć, żeby zaoszczędzić sobie bólu, jaki wywierało na nim to miejsce.
Ogier nawet nie popatrzył w oczy klaczy. Nie miał na to ochoty. Nie miał ochoty na towarzystwo. Teraz skupiał się tylko na tym, żeby nie pobiec w stronę wody przy czyjejś obecności. Był pewny, że nie chce już żyć. Nie miał po co. Nawet to, że kiedyś był uzdrowicielem nic dla niego nie znaczyło. Był pusty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamage dnia Nie 18:00, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 18:10, 05 Gru 2010    Temat postu:

-Nie... Nic nie jest nie tak.-wychrypiała bez sensu. Nie mogła oderwać wzroku od ogiera. Była pewna, teraz była przekonana. To Kamage. Nie poznał jej? Nie chciał poznać? Sama nie wiedziała. Bo omamy chyba nie mówią? Patrzyła w oczy konia. Przepełnione czymś dziwnym. Cierpienie, złość... Na co się złościł? Na nią? Jeżeli tak to była gotowa sobie pójść, była gotowa na wszystko. Tylko czemu on zachowywał się jakby nie znał Fatum? Miała ochotę krzyknąć swoje imię, ale nie mogła, nie zdobyła się na to. Była zwyczajnym tchórzem. Zadrżała. Z przejęcia czy z zimna? Tyle pytań bez odpowiedzi rozsadzało jej głowę, że nie była w stanie skupić się na żadnym z nich. Po prostu była w szoku, tak głębokim, że nawet nogi odmówiły posłuszeństwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 19:31, 05 Gru 2010    Temat postu:

Uśmiechnął się do niej ozięble i smutnawo zarazem. Właściwie to czemu nie nawiązać jakiejś znajomości? Ostatniej znajomości. W jego ciemnych oczach coś błysnęło.
- W takim razie w porządku. - mruknął, ale bardziej do siebie niż do klaczy. Nadal nie patrzył jej w oczy, nie widział w tym sensu. Przy rozmowie z siwką, wzrokiem patrzył gdzieś w dal. Jego nawyk. Lubił patrzeć w dal. Tak naprawdę, to po prostu się bał spojrzeć jej w oczy, nie chciał zostać zapamiętany, skoro i tak miał już plany na przyszłość.
Jednak mimo wszystko głos, który wydobywał się z "ust" konia obok, był dla niego dziwnie znajomy. Nawet mimo tego zachrypnięcia. Wydawało mu się, że ma omamy, że jego umysł płata mu figle. To z pewnością to miejsce, tak na niego działało. Wywoływało te najszczęśliwsze i najbardziej bolesne wspomnienia. Spuścił wzrok, ponieważ znów jego oczy zdradzały smutek, same z siebie się zaszkliły. Wyglądało to dziwnie.
- Przepraszam. - znów mruknął i odwrócił się. Powoli zaczął oddalać się od klaczy.

/Pozwlekajmy z tym chwilę. hepi!/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamage dnia Nie 19:32, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 19:46, 05 Gru 2010    Temat postu:

-Poczekaj.- niemal szepnęła. -Czekaj.- zmusiła się do podniesienia głosu, choć nie było do proste. Poszła parę kroków za ogierem, chwiejąc się dziwacznie. Ponownie przystanęła. Cały czas wpatrywała się w niego. W sumie dlaczego nie może pozwolić mu odejść? Ogier najwyraźniej jej nie poznawał lub po prostu ignorował. Nie umiała odczytać Jego zamiarów. Mimo wszystko coś pchało ją za nim, jakaś niewyobrażalna siła. Nadal trwała w niedowierzaniu, jej mózg nie chciał przyswoić informacji, że oto stoi przed nią Kamage. Tyle razy odtwarzała sobie w głowię te chwilę... Nigdy nie była ona sielankowa, ale nie aż tak... Bolesna. Gdzieś w głębi serca klacz poczuła ukłucie, a z jej oczu popłynęło kilka łez, które pociągnęły za sobą następne.

/mwahaha ; D/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 20:05, 05 Gru 2010    Temat postu:

Westchnął, swoim zwyczajem, i odwrócił głowę spoglądając z ukosa na klacz. Czego ona mogła od niego chcieć i czemu była taka... smutna*? Właśnie, przecież pogoda była piękna, było dopiero południe. Kamage nie widział powodu do smutku, oczywiście nie biorąc pod uwagę jej spraw prywatnych. Na nich mu nie zależało. Powoli jego cierpliwość sięgała zenitu, ale może przecież poświęcić jeszcze kilka chwil bycia wśród oddychających.
- Słucham. - powiedział, głośno, wyraźnie i dosadnie. Miejmy to już z głowy. Nie chciał być poduszką na smutki, nie miał na to dziś i od jakiegoś dłuższego czasu ochoty.
Nagle coś się w nim złamało, jego oczy straciły trochę tej swojej mgły. Ale czy w końcu przejrzał na oczy? Rozczaruję was, bo nie. On po prostu, nie chciał stracić resztki nadziei. Może to Fatum?
W końcu spojrzał klaczy w oczy, ale nie dostrzegł w nich nic, choć odrobinę podobnego do dawnej Fatum. Tamta klacz była szczęśliwsza, po prostu inna. Spuścił wzrok i stracił te cholerne resztki nadziei. Gdyby chociaż w tych zimnych oczach pojawiła się iskierka Fat... Jakby odmieniło się jeo życie...
Odwrócił się przodem do rozmówczyni, żeby przed końcem** okazać komuś trochę grzeczności, choć wcale nie miał na to ochoty.

/*Misiek nie płacz, kupię ci chechłacz. :>
**No, nie mogę się od tego odczepić, w końcu serio go zabiję. xD/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamage dnia Nie 20:12, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 20:15, 05 Gru 2010    Temat postu:

/ani mi się waż *wzrok seryjnego mordercy*/

-Kamage, ja...- wydusiła z siebie z największym trudem tylko te dwa słowa. Cicho, ale miała nadzieję, że zrozumiale. Liczyła, że ogier się ocknie, że może ją pozna... Uparcie wierzyła, że on jej nie ignoruje. Po prostu chciała, żeby tak było. Coś w środku Fat nieodparcie domagało się obecności Kamage. Nie wiedziała co ma robić, z jej oczu nadal płynęły słone krople. Spadały bezszelestnie na mokry piasek i ginęły w nim na dobre. Któż odnajdzie coś tak marnego, kiedy obok całe morze słonej wody? Świat miał gdzieś fakt, że te kilka kropli oprócz wody posiadało jeszcze część duszy i nadziei, które wraz z wydobywaniem się kolejnych kropelek powoli marniały... Klacz spuściła wzrok, po raz pierwszy, odkąd zobaczyła ogiera. Wbiła tępe spojrzenie w piasek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 21:55, 05 Gru 2010    Temat postu:

Jego mózg pracujący już z opóźnieniem, nie zareagował na te słowa należycie. Owszem, zdziwiło go to, że klacz zna jego imię, ale stwierdził, że w takim razie już się przedstawił.
- Nie martw się… – zaraz a jak ona miała na imię? Na pewno zapamiętałby taki szczegół. A przynajmniej wydaje mu się, że zapamiętałby. Przeszukał swoją pamięć, ale pamiętał tylko jedno imię – Fatum. – dokończył uśmiechając się nerwowo.
Tak, poznał ją. Nie okazywał tego, wielu uczuć nie okazywał, to chyba też leżało w jego zwyczaju. Fatti pewnie była na niego wściekła, albo gorzej. Jemu pozostało tylko żałować, bo to on odszedł. Nie wiadomo co chciał przez to osiągnąć, ale odszedł, ponieważ potrzebował trochę samotności. Oczywiście cała ta jego wyprawa nic nie zdziałała, ponieważ wrócił zbyt cierpiąc z tęsknoty. Kochał ją, dlatego wrócił. Szkoda tylko, że dopiero teraz się o tej całej miłości przekonał. Z oczu zaczęły mu lecieć łzy. Żałował, wolał nie zdradzać, że rozpoznał klacz, ale trochę już na to było za późno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Pon 19:42, 06 Gru 2010    Temat postu:

Stała smętnie ze wzrokiem wbitym w piasek. Łzy nadal kapały na ziemię, tocząc się przedtem mozolnie po siwym ganaszu Fatum. Całość wyglądała tak beznadziejnie, że tylko usiąść i płakać. -Wiesz... Ja chyba powinnam już iść...- zdobyła się na te kilka słów, które z trudem przecisnęły jej się przez gardło. -To znaczy chyba chcesz, żebym poszła.- sprostowała. -Ja... Przepraszam. To moja wina. - dodała jeszcze. W tym jedynym momencie wypowiedziała więcej słów niż przez całe to spotkanie. Chciała odnaleźć w oczach Kamage jakąś iskierkę sugerującą nikłe "nie odchodź, zostań", ale nie zdobyła się nawet na spojrzenie w ich ciemne odmęty. Mimo swoich słów nie poruszyła się. Wmawiała sobie, że nie może, ale przecież mogła. Nadal tliła się w niej jakaś iskierka nadziei, która jest przecież matką głupich. Mimo to, umiera ostatnia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Pon 20:03, 06 Gru 2010    Temat postu:

Znów podniósł wzrok. Westchnął głęboko, by dotlenić mózg.
- To nie Twoja wina. Moja, ja przepraszam. - mruknął na tyle głośno, żeby Fatum go usłyszała. Nie wiedział, czy jeszcze kiedykolwiek będą ze sobą tak blisko jak kiedyś, choć naprawdę tego chciał. Strzepnął łzy i zdobył się na bardziej odważny uśmiech. Cieszył się, że ją odnalazł. Naprawdę się za nią stęsknił, znów tego nie okazując. Po prostu stał w bezruchu, jekby to miało wpływ na jego życie. Miał ochotę wyznać klaczy wszystko, co się wydarzyło, wszystkie swoje uczucia, ale nie znalazł na to wystarczająco dużo odwagi. W jego oczach pojawiło się coś w rodzaju... właściwie nie wiem jak to określić. Po prostu takie coś. ( : > )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Pon 20:22, 06 Gru 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się smutno i powoli uniosła głowę. Była w opłakanym stanie. Tak, "opłakany" to dobrze dobrane słowo. Spojrzała w oczy ogiera. -Ja i tak czuję się winna.- odpowiedziała równie cicho jak on. W oczach Kamage dostrzegła coś dziwnego. Nie była pewna czy to to, czego szukała. I tak zrobiło jej się lżej na sercu. Podeszła kilka kroków bliżej i dotknęła chrapami karej szyi ogiera. Delikatnie, przypominało to raczej muśnięcie. -Nigdy Cię za nic nie winiłam.- dodała szeptem. To była szczera prawda, nigdy nie obwiniała Kamage za to, co się stało. Nie miała też takiego zamiaru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Pon 20:35, 06 Gru 2010    Temat postu:

Jasne, jasne. - pomyślał, bo przypomniał sobie pewną kłótnię, po której zastępca KK porwał Fatum, chyba powoli wracał mu humor. Ba, nawet odłożył plany popełnienia samobójstwa na później, to już było coś. Musiał też chyba spotkać się z Nevem, by oznajmić, że nadal jest uzdrowicielem, ale nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość, nikomu się nie śpieszy. Kamage uśmiechnął się zdecydowanie pewniej, ten uśmiech trochę przypominał dawniejsze czasy, choć do tamtych było mu jeszcze daleko. Kam spojrzał na klacz, która zbliżyła się do niego. Otworzył szerzej oczy, czyżby zamierzała...?
Skóra ogiera na dotyk Fatti zareagowała dziwnie. Dziwnie czyli nie tak jak Kamage chciał żeby zareagowała. Już wyjaśniam. Zamiast poczuć delikatnego mrowienia w tym miejscu, Kamage nie czuł nic. Mogło to być objawem zmarźnięcia, ale mogło to też być zupełnie co innego. Kary modlił się o tę pierwszą wersję, nie wiedział co się stało. Zapragnął się o tym przekonać. Z zacięciem i niemalże agresywnością pocałował klacz w chrapy*. Poczuł ulgę. Jednak nadal pożądał siwki, tak jak dawniej.

*Chyba mi się nudzi. hepi!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamage dnia Pon 21:05, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Pon 21:19, 06 Gru 2010    Temat postu:

--Ale ja napra...- nie zdążyła dokończyć, bo zaskoczył ją pocałunek ogiera. Zamurowało ją, po prostu. Jej ciało przeszył przyjemny dreszcz, a serce jakby znowu zaczęło bić. Fatum wyrwana z letargu nawet zapomniała o tym, że jeszcze przed chwilą płakała. Uśmiechnęła się lekko. -Tęskniłam za Tobą.- powiedziała szczerze, normalnym głosem. Dziwnie było go słyszeć po tym żałosnym chrypieniu, które wydawała jeszcze niedawno. Spojrzała w oczy Kamage. Prawie zapomniała już jak one naprawdę wyglądają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Wto 19:23, 07 Gru 2010    Temat postu:

Spojrzał na nią ze smutnawym uśmiechem.
- Dlatego wróciłem. - odparł i przymknął oczy. Teraz, kiedy wszystko się już wyjaśniło był spokojny, a nawet zaczął reagować na bodźce zewnętrzne. Zrobiło mu się zimno, a śniegu w jego puszystym futrze cały czas przybywało. Kamage otrzepał się, dzięki czemu większość białych dribin znalazło się poza nim. Uśmiechnął się do klaczy, znów i spojrzał w jej oczy.
- Może się gdzieś przejdziemy, zamiast stać tu bezczynnie? - zapytał. Klify były zdecydowanie jego ulubionym miejscem, tuż obok pustyni. Oba te miejsca były dla niego wyjątkowe i oba polubił tylko ze względu na Fatum, przecież gdyby jej nie poznał, nawet nie zajrzałby na złote połacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Wto 19:33, 07 Gru 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się, jeszcze nie śmiało. Rozbawił ją widok otrzepującego się ze śniegu ogiera. Nie tylko jej było zimno, jak widać. Trąciła go czule chrapami. Jak jej go brakowało przez ten czas! Starała się żyć normalnie, jednak zawsze gdzieś w sercu kuło na samą myśl o Kamage. Kiwnęła głową.-Spacer to dobry pomysł.- przytaknęła i otrzepała się. -Jakieś propozycje gdzie?- spytała. Sama nie miała pomysłu, w jej głowie jak zwykle kotłowało się za dużo pytań. Bardzo wiele się wydarzyło i siwa nie bardzo wiedziała co się z nią dzieje. Wiedziała jedynie, że chce być z ogierem. Nie było innej opcji, a przynajmniej klacz nie przyjmowała takiej do wiadomości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamage
Uzdrowiciel
Uzdrowiciel



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Wto 19:50, 07 Gru 2010    Temat postu:

- Pojęcia nie mam, za to chętnie bym sobie pobiegał. Dawno nie przyśpieszyłem tępa. - pierwsze zdanie wypowiedział głośno, ale drugie znacznie ciszej.
- Proponuję wąwóz. - zaopanował i przeciągnął się. Coś strzyknęło mu w stawach. Więcej ruchu! - zdawały się krzyczeć jego kończyny. Ogier uśmiechnąłsię tylko głupkowato i spojrzał na Fatti, dając jej do zrozumienia, żeby udali się we wskazanym przez niego kierunku. Odkłusował.

/zaraz napiszę w wąwozie/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatum
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Wto 19:54, 07 Gru 2010    Temat postu:

Kiwnęła tylko głową na potwierdzenie i ruszyła za ogierem. Też dawno nie biegała, ale ostatnio bardzo dużo spacerowała. Na początku nie mogła złapać tempa, jednak po chwili zrównała się z Kamage. Biegli obok siebie, tak jak kiedyś. Fatum bardzo się cieszyła, ale mimo wszystko jeszcze nie dotarł do niej fakt, że przeszłość wróciła. Jakoś odzwyczaiła się od myśli, że ma Kamisia w zasięgu wzroku i nie rozpłynie się w powietrzu. Uśmiechnęła się do siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dołącz do nas! Strona Główna -> Piaszczyste Wybrzeże Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island