Klara - Zastępca

Nevers

Spojrzenie ciemnych, hebanowych ślepi omiotło całą polanę. Poszukiwało ono klaczy, która miała stawić się ma szkolenie. Czy przyjdzie? Zobaczymy. Temu stadu potrzebny był Przywódca, a jeśli nie, to Zastępca. Tak czy siak i tak będzie rządzić stadem, choć ten drugi do czasu... no i nie zostaną mu powierzone wszystkie funkcje, to by była przesada.
Koniec rozmyślań, Neversie. Ostatnio za bardzo nadużywasz swój mózg.

Klara

Powoli i z klasą zmierzała ku Nevers'owi. Przez chwilę czuła sie jak gwiazda, gdy inne konie patrzyły się na nią. Gdy już doszła na miejsce spojrzała na ogra urokliwym spojrzeniem, następnie usmiechnęła się do Niego. Skinęła głową na powitanie.

Nevers

Nie odpowiedział na jej zaloty. Klacz była mu obojętna.
- Zastępca, tak? - zapytał i nie czekając na odpowiedź kontynuował chłodnym tonem - Wymień cechy Zastępcy. Posiadasz je?
Nawet przy tym nie mrugnął. Nie miał pojęcia, po co klacz stroi minki. Czyżby sądziła, że przez to będzie milszy? Jeśli tak, to się myliła.

Klara

Klacz zauważyła, ze ogier nie jest zbyt przyjaźnie do niej nastawiony, toteż wyraz twarzy Klary zmienił się na poważniejszy.
- Zastępca powinien mieć podobne cechy do przywódcy. Takie jak: zdrowy rozsądek, powinien być nieustraszony, pewny siebie, powinien wiedzieć czego chce ... musi wiedzieć, czego oczekuje od niego stado, musi wysłuchiwać członków stada, aby zrozumieć ich potrzeby, musi się słuchać przywódcy, którego aktualnie nie ma - mówiąc te słowa uśmiechnęła się lekko - i twardy, musi być twardy.

Nevers

Skinął ledwo zauważalnie łbem i delikatnie poprawił klacz.
- ...i musi posiadać zdolności dyplomatyczne, podobnie jak Posłaniec.
Chwilę mierzył ją dziwnym spojrzeniem, ale po chwili znów się przyczepił.
- Nie odpowiedziałaś mi na moje drugie pytanie.
Delikatne przypomnienie, a jednak w jego ustach zabrzmiało tak... wrogo? Nie wyglądało to raczej, jakby nie nawidził klaczy. On do prawie każdego zwracał się ozięble, niecierpliwie. Nie był wyrozumiały. Był rozkaz, trzeba wykonać. A jak nie, to... ajć. [xD]

Klara

- Racja zapomniałam o tym. - pokiwała potwierdzająco głową.
- Co do drugiego pytania, t trudno jest oceniać samego siebie, ale myślę, że posiadam dużo takich cech, inaczej nie zgłaszałabym się na takie 'stanowisko'.

Nevers

Mruknął coś pod nosem, tak że ani klacz, ani nikt inny stojący obok nie mógłby tego zrozumieć.
- Wiesz, że teraz, gdy nie ma Przywódcy, będziesz pełniła jego obowiązki? Jeśli masz wysokie ambicje i dobrze będziesz się sprawować, zostaniesz Przywódcą. O ile zdasz szkolenie. - dodał nieco zgryźliwie. - Co należy do obowiązków Zastępcy?

Klara

Klacz nie rozumiała powodu, przez który ogier był taki ponury i nie za ciepły.
- A może nie ma powodu?- pomyślała.- Musi być, może cos go gryzie, ale na razie będę milczeć w tej sprawie.
Popatrzyła na Nevers'a.
- Zdaje sobie z tego sprawę, że przez jakiś czas bede pełniła obowiązki przywódcy i miło by było nim zostać, ale to szkolenie wykaże- powiedziała stanowczym tonem.
Pomyślała przez chwilę, aby nie przeoczyć czegoś, jak to zrobiła w poprzednim pytaniu Nevers'a.
- Wcześniej już trochę powiedziałam, gdy wymieniałam cechy zastępcy, np. że musi wysłuchiwać członków stada, aby zrozumieć ich potrzeby. Dodam jeszcze, że musi mianować odpowiednich kandydatów na różne rangi, a gdy już tacy bedą to musi nimi zarządzać. To akurat, gdy nie ma aktualnie przywódcy lub za jego pozwoleniem. Do obowiązków należy również, co bardzo ważne panowanie nad stadem, aby wszystko w nim przebiegało dobrze, ...

Nevers

- Prawidłowo. Czy będziesz w stanie prowadzić szkolenie członkom Twojego stada? Bo to też należy do zakresu obowiązków...
Nagle zaświtało mu w głowie. Przydreptała cicho bardzo orginalna myśl, którą wręcz musiał wykorzystać. O tak, zobaczymy czy klacz sobie poradzi. Dotyczyła ona praktyki, którą Klara będzie zdawać zaraz po teorii. Nie było to trudne zadanie, choć może...

Klara

- Tych szkoleń to się trochę obawiałam, ale myślałam nad tym. Dam radę. - powiedziała. - Tak myślę, ale możesz po szkoleniu możesz mi udzielić parę wskazówek. - Lekko uśmiechnęła się do konia czekając na kolejne jego słowa.
- Nie ma rzeczy, z którą bym sobie nie poradziła, na pewno dam radę.- pomyślała.

Nevers

Rzucił jej ostre spojrzenie. Żyletka. Emo.
- Nie bądź taka pewna siebie, kochana. Wskazówek? Masz szansę się wykazać. Oto przed Tobą część praktyczna. Ty wcielisz się w rolę egzaminatora, ja natomiast będę Twoim uczniem. Mała zamiana. Oczywiście nie będę odpowiadać. Ja też będę zadawać pytania i stawiać Cię w trudnych sytuacjach. Szkolisz mnie na... Zwiadowcę.

Klara · Wysłany: Śro 14:28, 10 Mar 2010 Temat postu:

Klara coraz bardziej uważała, że brak mu wychowania.
- Nie dla Ciebie kochana.
...
Dobrze, zwiadowcę:
Witaj, opowiedz mi coś o sobie. Czym się interesujesz, Twoje cechy charakteru.

Nevers · Wysłany: Śro 18:44, 10 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się ironicznie.
- Jak już to kochany.
Oczywiście wszystko co mówił, nie miało żadnego związku z nim. Taka zabawa - wymyślona postać z wymyślonymi cechami. I tyle. Po co opowiadać to wszystko klaczy?
- Nazywam się Zdzisiu, mam sześć lat. Interesuję się tym co inni - życiem. Po co w ogóle to pytanie? Jestem szybki, zwinny, potrafię wtapiać się w tło. Zawsze przemykam się cichaczem i nigdy nie zwracam na siebie uwagi. - odpowiedział szczerząc się lekko.
Zaczynało się spokojnie.

Klara · Wysłany: Czw 14:37, 11 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, nazwałeś mnie kochana, no to odpowiedziałam: nie dla ciebie kochana.
Ten jego ironiczny uśmiech był całkowicie zbędny, gdyż tutaj się mylił.
- Czemu akurat wybrałeś zwiadowcę Zdzisiu?- uśmiechnęła się, ponieważ rozbawiło ją te imię.

Nevers · Wysłany: Czw 16:13, 11 Mar 2010 Temat postu:

Mimo iż sens tych słów był inny niż sądził, uśmieszek nie zniknął mu z pyska.
- Chyba: Kochana, ale nie dla Ciebie. - poprawił ją.
Chwilę się zastanawiał nad pytaniem, ale w końcu dobrał odpowiedź i pytanie. Zobaczymy co teraz, ha.
- Bo inne rangi mi się nie podobały. - odparł z przekornym wyszczerzem.
Proste i bezsensowne. Oh, jak pięknie.

Klara · Wysłany: Pią 12:23, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Na jedno wychodzi. - skrzywiła się nieco.
- Jak uważasz: co należy do obowiązków zwiadowcy, czym powinien się charakteryzować, czy to wszystko pasuje do Twojej osoby? Myślisz, że podołasz temu wszystkiemu? Trochę dużo naraz, nie chce mi się tego ciągnąć.

Nevers · Wysłany: Pią 15:37, 12 Mar 2010 Temat postu:

Nevers uśmiechnął się półgłębkiem. Dała się złapać! Pierwszy błąd. Potem go wyjawi. Potem wyjawi wszystkie błędy.
- Zwiadowca powinien śledzić inne stada. Musi być szybki i silny. Koniecznie musi być silny! Nie. Bo ja jestem słaby. Czy podołam? A skąd mam to wiedzieć?
To zadanie nie było trudne, ale trzeba było być czujnym na małe pułapki zastawione przez ogiera. Małe, acz ich znaczenie może być duużo większe.

Klara · Wysłany: Sob 10:47, 13 Mar 2010 Temat postu:

Klara się nieco speszyła.
- Pytanie: Czy podołasz? powiedziałam, abyś wyjawił swoje przekonania i jak czujesz.
Pomyślała przez chwilę nad następnym pytaniem.
- A czy jesteś wytrwały, wytrzymały?

Nevers · Wysłany: Sob 17:14, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Czuję że nic nie czuję. Czuję, że może dam radę. - odpowiedział.
Nie wyobrażał sobie szkolenia z taką osobą jak 'Zdzisio'. Sam najchętniej złapałby takiego za pysk i wywalił za tereny krainy, lecz Klara nie mogła tego zrobić. Współczuć.
- Nie wiem, nie testowałem się nigdy. Może i dam radę.

Klara · Wysłany: Nie 10:14, 14 Mar 2010 Temat postu:

Racją jest to, że denerwowała ją osoba Zdzisia, ale i takie przypadki się zdarzają. Na szczęście Zdzisiu nie był prawdziwy i trzeba było jechać dalej.
- Nie możesz mówić: może dam radę, może umiem, może ... . Morze to jest wiesz: szerokie i głębokie. Musisz być siebie pewny, musisz wiedzieć, czego chcesz. Inaczej nie nadajesz się na Zwiadowcę. To jest poważna ranga i trzeba traktować to na serio. Nie jest konieczne, abyś miał jakąś super rangę. Nie będziesz przez to lepszy czy ładniejszy. Możesz być zwykłym członkiem stada.

Nevers · Wysłany: Nie 13:32, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Ale ja chcę być Zwiadowcą. - odrzekł zuchwale.
Nieźle mu szło w roli irytującego Zdzisia, choć zdecydowanie wolał siebie. W końcu on był boski, czyż nie? Ale cóż, punkt dla niej. Zauważyła.
- Dobra, dobra. Przypuśćmy że jestem wytrwały. I że dam radę. - odbrurknął.
Wyraźnie widać było, że mówił od niechcenia. A tak naprawdę sądził inaczej. Jeśli Aqua to przyjmie... oj, jej szanse będą nikłe.

Klara · Wysłany: Czw 17:48, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Wiesz co? Dalej mi się to nie podoba. musisz zmienić podejście. W takich sytuacjach nie można przypuszczać.
Była wyraźnie już tym zmęczona, ale trzeba było iść dalej. Nie może się poddać, ona się nie poddaje.

Nevers · Wysłany: Czw 18:41, 18 Mar 2010 Temat postu:

Zerknął na nią z ukosa, ale w końcu od niechcenia wydusił to z siebie.
- Okey. No to jestem yy.. wytrwały. Baardzo wytrwały. - odrzekł przytupując niecierpliwie. - Pasuje?!
Oczywiście prawda w przypadku Zdzisia była inna, choć nawet nie istniał. Neve nie dał jednak tego po sobie poznać. Patrzył z rosnącą niecierpliwością na swoją 'egzaminatorkę'. Czy Zwiadowca powinien być cierpliwy? ...

Klara · Wysłany: Pią 15:23, 19 Mar 2010 Temat postu:

- Nie pasuje, Zdzisiu. Brzmi to jak wymuszone i wydaje mi się, że też takie jest. To, że tu jesteś, na szkoleniu, nie znaczy, że musisz wyjść z niego z rangą. Oczywiście, że w większości przypadkach tak jest, ale to nie jest tak łatwo. Myślę, że musisz poczekać aż dojrzejesz. Twoje podejście i entuzjazm jest zniewalające. Gdy będziesz gotowy to zgłoś się do mnie ponownie. Pamiętaj, że Zwiadowca to osoba bardzo odpowiedzialna.
Trochę się rozgadała, ale postanowiła to zakończyć . Tak będzie dla Zdzisia lepiej. Dla ' Zdzisia '- przecież Zdzisiu nie istnieje ...

Nevers · Wysłany: Pią 15:43, 19 Mar 2010 Temat postu:

Zdzisiu, a raczej już Nevers, zamierzał prosto powiedzieć co o tym sądzi.
- Cóż, myślę że nie było to zbyt trudne zadanie. Acz pare razy dałaś się złapać. Zdzisiu powiedział nieprawidłowe cechy Zwiadowcy. Do tego odpowiedź Zdzisia 'bo inne rangi mi się nie podobały' była nieprawidłowa, a Ty to zignorowałaś. Dlatego dostaniesz jeszcze jedno zadanie, gdyż mam małe wątpliwości, co do idealnego zdania testu. - odrzekł. Krótko?
Oczywiście widział już, że klacz nawet nadaje isę na tę rangę, ale wymyślił jeszcze jedno zadanie, może nieco trudniejsze, a może łatwiejsze. Będzie to moment, decydujący o przyszłości klaczy.