Forum Dołącz do nas! Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Wodospad pełem Magii.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dołącz do nas! Strona Główna -> Spadająca Woda
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Czw 21:16, 27 Sie 2009    Temat postu: Wodospad pełem Magii.

Legendy głoszą, że ten o to wodospad, jest zaczarowany. Tak, zaczarowany! Każdy koń, który napije się jego wód, zyskuje nowe siły na dalekie i wyczerpujące podróże, niezależnie od tego ile się napił. Nawet kropla stąd, może czynić cuda. Jeśli zaś przychodzisz tu po to by plugawić te wody, zostaniesz wciągnięty pod wodę i nigdy stamtąd nie wyjdziesz. Uważaj co robisz, uważaj co mówisz, gdyż może się to skończyć źle dla ciebie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tayfun
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów
Płeć: Klacz

PostWysłany: Pią 15:41, 28 Sie 2009    Temat postu:

Wbiegła galopem nad wodospad. Miała nadzieję że pojawi się tam Nevers, z którym teraz miała taką ochotę się spotkać. Wiedziała, że czuła coś do niego lecz nie była pewna czy to miłość i chciała to wyjaśnić. Czekała tu na niego, pozostawało jej mieć nadzieję, że niebawem się tu pojawi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Pią 15:51, 28 Sie 2009    Temat postu:

// To brzmiało niczym zapowiedź serialu. xd //

Ogier swym dumnym krokiem powoli podszedł do wodospadu, gdzie zdążył już zobaczyć Tayfun, piękną, siwą klacz, którą darzył miłością. Na jej widok w jego oczach zatańczyły iskierki, a serce zabiło mu mocniej. Tay... dobra, lecz kochana Tay...ta, która nie była jak inni. Jak ta cała chołota, którą gardził. Nie... ona była inna niż reszta. I za to ją kochał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tayfun
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów
Płeć: Klacz

PostWysłany: Pią 20:11, 28 Sie 2009    Temat postu:

//A to jak jego część xD//

Skinęła mu głową na przywitanie rżąc przy tym cicho. Tak, to było szczęście tak bardzo chciała go spotkać. Pod kłusowała do niego -Witaj...- powiedziała i odrzuciła grzywkę na bok a na jej twarz wpełzł ciepły uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Pią 20:17, 28 Sie 2009    Temat postu:

/*diabelski śmiech* ]:->/
Klacz przywędrowała nad wodospad. Jak to się działo, że zawsze, absolutnie zawsze znajdowała się tam gdzie jest dużo wody i nigdy, ale to przenigdy nie była przy tym brudna ?!
Widocznie ma coś z kelpie, jakiś niezidentyfikowany, wspólny gen dzielony z bratem. Lekkim kłusem wbiegła przed siebie, nie znała legend krążących o tej wodzie. Dla niej była to zwykła woda, z tym, że tym razem Choco była cała zabłocona, toteż nie wahając się ani chwili weszła do niej aż po kłąb nucąc beztrosko i najwidoczniej nie zauważając innych koni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tayfun
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów
Płeć: Klacz

PostWysłany: Pią 20:26, 28 Sie 2009    Temat postu:

Teraz myślała sobie-Jeszcze tej tu brakowało...- Po czym powiedziała -Witaj jestem Tay- Uznała, że należało by się przedstawić nieznajomej klaczy, po chwili wróciła wzrokiem do Neversa patrząc mu w oczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Pią 20:28, 28 Sie 2009    Temat postu:

// Choco, próba samobujcza? ^^ //

Skinął jej łbem. Fakt że byli przyjaciółmi, nie przeszkadzał mu pozostać w milczeniu. Rozejżał się. Było tu pięknie. Przepięknie. Podszedł do wody i napił się. Poczuł jak przypływają mu nowe siły. Teraz był w pełni życia. Wstrząsnęło nim nieco. Dziwne te wody. Dziwne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tayfun
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów
Płeć: Klacz

PostWysłany: Pią 20:34, 28 Sie 2009    Temat postu:

Podeszła do wody, schyliła się i przyglądała się jej z niepewnością, napiła się trochę i poczuła jak powracają jej siły. Starała się kątem oka wciąż patrzeć na Neversa, a Choco zignorowała rozmyślając o pewnych sprawach, które były tak sprzeczne z jej charakterem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Pią 20:47, 28 Sie 2009    Temat postu:

/masz na myśli siebie czy wodospad ? ;p/
Klacz wstrzymała oddech i zanurzyła łeb po czym szybko go podniosła potrząsając grzywą, gdy usłyszała nieznany głos odwróciła się i zauważyła konie.
Omal nie wyrżnęła pyskiem w wodę.
- Eeee... - odezwała się z zabójczą błyskotliwością. - Hm.. No tak, witaj, Jestem Choco. - przedstawiła się i powróciła do kąpieli.
Dziwna sprawa. Brud jakby przyrósł, nie chciał zejść. Wręcz przeciwnie, w wodzie robił się jakby zaskorupiały. Jej wzrok przyciągnął Nevers, lecz zaraz go odwróciła.
Dobra - pomyślała - ty upierdliwy brudzie. Skoro nie chcesz schodzić to nie schodź ! Ja wychodzę !
I postąpiła krok przed siebie, lecz nagle rzecz niebywała, woda zgęstniała stawiając opór i klacz musiała na prawdę nieźle wytężyć siły. Kiedy przeszła ledwie metr a woda sięgała jej do jednej trzeciej brzucha zmęczyła się a brodzenie w wodzie przypominało jej brodzenie w gęstym błocie.
- Co jest, do licha?! - warknęła i zdwoiła wysiłki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarny Świt
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Pią 20:56, 28 Sie 2009    Temat postu:

- Ty się nigdy nie nauczysz, prawda? - złowrogi głos dobył się z lewej strony Tayfun.
To Czarny Świt, siwy ogier zjawił się bezszelestnie wiedziony czystym przeczuciem. Szturchnął jedynie przyjaźnie Tay w szyję po czym skupił całą swoją uwagę na Choco. Jego złość, a raczej wściekłość, były namacalne, choć widać je było jedynie po sztywnej, dumnie wygiętej sylwetce i oczach ciskających gromy.
- Obraziłaś to miejsce, zbrukałaś je własną głupotą. - cedził słowa patrząc wprost na Choco. Przesunął się leniwie w bok, odsuwając ukradkiem od Tayfun. Miał nadzieję, że uwolni się od tej rudej zmory, czy żądał zbyt wiele ?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tayfun
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów
Płeć: Klacz

PostWysłany: Sob 11:15, 29 Sie 2009    Temat postu:

//Wiem, że nie możesz się powstrzymać by akurat teraz wtrynić nam się do rozmowy ;)//

Dziwnie się czuła ale zignorowała to, podeszła do Neversa, szepnęła na ucho- Czekałam na Ciebie.- I pocałowała go romantycznie w policzek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Sob 20:37, 29 Sie 2009    Temat postu:

Zarechotał ochryple. Patrzył na wysiłki klaczy z wyraźnym rozbawieniem. Nagle poczuł ciepły oddech, tuż przy uchu i głos... ten głos... odwrócił się do Tayfun. - Tiaa...Ja też.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 13:54, 30 Sie 2009    Temat postu:

/Nie, dlaczego ? ^ ^ Pomyślałam, że podkręcę troszeczkę fabułę ^ ^ /
Klacz prychnęła poirytowana i wstrząsnęła rudą grzywą szczerze oburzona. Próbowała zrobić kolejny krok, lecz poczuła jak wody niemalże oplatają jej nogi na wzór obrzydliwych macek i unieruchamiają nie pozwalając się jej poruszyć. Mogła jedynie się cofnąć - dalej ku głębi zakola wodospadu. Czuła jak ta tajemnicza siła pcha ją własnie ku temu. Fale lekko wzburzone omywały jej boki w niemej groźbie.
Zmrużyła oczy i zła, nie wystraszona, ruszyła na przód.
- Pomógłbyś mi, zamiast tylko irytować! - parsknęła. Jej głos nie załamał się, parła przed siebie, napierała na wodę. Choć z brzegu wyglądało to tak jakby woda była normalna i spokojna, a fale są najzwyczajniejsze w świecie to jednak Choco zdawała sobie sprawę, że tak nie jest. Wpadać w panikę jednak na razie nie miała zamiaru. Wszak rozpacz to najgorszy pomagier !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 15:05, 30 Sie 2009    Temat postu:

Znów spojżał na klacz o barwie czekolady. Zaśmiał się chłodno. - Ja nie pomagam. - W ostatniej chwili, może by coś zrobił, jednak rozrywka musi być! - Trzeba było słuchać w szkole. Tej wody nie wolno zabrudzić. Uczyniłaś straszny grzech, a teraz ponosisz za to konsekwencje! Następnym razem...uważaj. Jeżeli dożyjesz następnego razu. - Mroczny humor go nie opuszczał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 16:47, 30 Sie 2009    Temat postu:

Parsknęła śmiechem odwzajemniając mu się twardym spojrzeniem.
- A od kiedy to ciebie obchodzą grzechy i moja edukacja, hm ? - odpyskowała mrużąc oczy. Spojrzała wymownie i z politowaniem to na niego, to na Tayfun.
- W każdym razie w szkole uczono mnie, że Krwawe Kopyta, to złe Stado a nie mizdrzące się kucyki. - warknęła. Gorącokrwista ruda nigdy nie hamowała języka kiedy uznawała to za zbędne. A uważała tak przez większą część życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarny Świt
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Nie 16:52, 30 Sie 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się lekko pod nosem słysząc słowa Rudej. Dziwiło go tylko, że tym razem była taka łagodna. Cmoknął z dezaprobatą i spojrzał na nią.
- Oj, dożyjesz, dożyjesz. - Siwek stał na brzegu.
- Słuchaj, Ruda, każde miejsce, każda rzecz w naturze ma swojego ducha opiekuńczeego, jeśli zaś mówimy o wodach jest to bóstwo. To bóstwo jest... silniejsze od pozostałych, które pogrążone w letargu nie opiekują się swoimi Miejscami tak jak dawniej.Ono czuwa. Więc musisz po prostu je... przeprosić. - cedził słowa z błyskiem w oku. Doskonale wiedział jak ona tego nie cierpi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 17:02, 30 Sie 2009    Temat postu:

- Co ?! Mam przepraszać coś, czego nie widze i powątpiewam w tego czegoś istnienie, za to, że wlazłam mu do wodospadu, żeby się opluskać?! Oszalałeś?! - prasknęła i nim skończyła mówić uderzył w nią prąd, spychajac klacz dalej, w głąb.
- No dobra, dobra ! Załóżmy, że coś jednak tu istnieje ! - burknęła czując jak prąd napiera coraz bardziej na jej nogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tayfun
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów
Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 19:42, 30 Sie 2009    Temat postu:

-Hmm... Może pójdziemy gdzieś indziej?- Zapytała Neversa bez zbytniego entuzjazmu w głosie co zabrzmiało trochę dziwnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Czw 13:32, 03 Wrz 2009    Temat postu:

- Mhm... - Burknął, po czym odwrócił się i razem z Tay pogalopował w stronę plaży. Jak najdalej stąd.

//Koniec. xd //


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antoinette
Gość






PostWysłany: Nie 18:45, 04 Paź 2009    Temat postu:

Jasna klacz pojawiła się przy wodospadzie. Z grzywki ściekała jej woda, tak niedawno przestał padać deszcz. Rozejrzała się uważnie dookoła siebie, nikogo nie było widać.
Powrót do góry
Nuta
Wędrowiec
Wędrowiec



Dołączył: 09 Wrz 2009
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Nie 10:06, 25 Paź 2009    Temat postu:

Galopując przed siebie znalazła się pod wodospadem... Tak. Nikogo tam nie było. Jak zawsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Śro 16:09, 31 Mar 2010    Temat postu:

Kary pojawił się tak nagle i cicho, że nawet ptaki drzemiące spokojnie na gałęziach go nie zauważyły. Skierował swoje spokojne, ale puste oczy na wodospad. Doskonale pamiętał sytuację sprzed paru miesięcy. Kasztanka. Woda. Głęboko. Teraz tylko wspominał te letnie dni. Było ciepło, słońce świeciło mocno. Teraz tylko wiosenna chlapa, pluskająca smętnie pod kopytami. Nie przeszkadzało mu to. Ba. Przeciwnie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vengeance
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Śro 20:35, 31 Mar 2010    Temat postu:

Vengeance szła jak zwykle bez kontroli nad swoimi krnąbrnymi kopytami, które zachowywały się, jakby żyły własnym życiem. Mimo to klacz ufała im. Tym razem dotarła nad wodospad- jakież to typowe. Zawsze musi być jakaś woda... Westchnęła i uniosła wzrok. Ujrzała przed sobą karego konia. Ogiera, ku jej nieskrywanemu zadowoleniu. Zastrzygła uszami w jego stronę i zatrzymała się kawałek od niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevers
Przywódca
Przywódca



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Ogier

PostWysłany: Śro 21:32, 31 Mar 2010    Temat postu:

Spacerował z łbem przy ziemi. Nie zamierzał go zbyt szybko podnosić. Wtem usłyszał stukot kopyt po mokrym podłożu. Gdy uniusł oczy, ujrzał klacz. Jak stwierdził, piękną, ku swojej irytacji. Nie zwracał jednak nań zwykłej uwagi. W jego oczach malowała się zimna obojętność. A poza tym pustka. Tego dnia był bardzo wrażliwy. W takich humorach, lepiej trzymać się od niego z daleka. Zwłaszcza ogiery. Tak, te bezmyślne ogiery, specjalnie zwracające na siebie uwagę, aby pokazać jakie to są wspaniałe. Żałosne, doprawdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vengeance
Samotnik
Samotnik



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Klacz

PostWysłany: Czw 20:36, 01 Kwi 2010    Temat postu:

Spojrzała w górę z figlarnym uśmiechem. Kolejny mroczny milczek, jakże to było przewidywalne. -Mniemam, żeś Krwawe Kopyta.- rzuciła luźno, ni to do niego ni to do siebie. Przeniosła powoli roziskrzony wzrok na ogiera. I ona nie była typem rozgadanej idiotki, która cieszy się każdą głupotą. Ją cieszyły tylko... Hm, nowe znajomości?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dołącz do nas! Strona Główna -> Spadająca Woda Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island