Oaza

Fatum · Wysłany: Wto 22:41, 09 Mar 2010 Temat postu:

Cofnęła się o krok. -Do tego Twoja tajemniczość doprowadza mnie do szału.- powiedziała i zaśmiała się krótko. Z jednej strony to, że nie mówił wszystkiego ją tym bardziej intrygowało i sprawiało, że nie mogła mu się oprzeć. Z drugiej jednak to wszystko doprowadzało ją do obłędu.

Kamage · Wysłany: Wto 23:05, 09 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się krótko. - Taki już jestem. - szepnął jej na ucho, kiedy skończył trącił ją delikatnie w ganasz i uśmiechnął się przepraszająco. Klacz miała w sobie coś przyciągającego, tak trochę jak magnes, ale nie do końca. Była bardzo ciekawą "osobą", jakby wyrazić się elokwętnie. Kamage był z nią lub, jak kto woli, przy niej szczęśliwy,

Fatum · Wysłany: Wto 23:08, 09 Mar 2010 Temat postu:

-Niedługo zwariuję.- powiedziała z udawaną pretensją, jakby kiedykolwiek była sprawna umysłowo. Gdy zobaczyła przepraszający uśmiech ogiera, nie mogła się powstrzymać, by się do Niego nie zbliżyć jeszcze bardziej. Dotknęła wargami jego chrap, składając na nich pocałunek.

Kamage · Wysłany: Wto 23:13, 09 Mar 2010 Temat postu:

Miał ochotę się zaśmiać, ale zamiast tego przywarł tylko mocniej chrapami. Kiedy oderwał się by nabrac powietrza powiedział - Dziwny jest ten świat. - i powrócił do swojego zajęcia, które dotychczas było jego głównym i najciekawszym. xD

/tym razem ja robię małe z/w 15 min. xD/

Fatum · Wysłany: Wto 23:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się tylko i przymknęła oczy. W jej sercu i brzuchu rozpoczęła się istna rewolucja. Po raz kolejny wszystko wywróciło się na drugą stronę, a przysłowiowe motylki przyjemnie ją łaskotały. Poruszyła lekko pyskiem i przekręciła nieco łeb, nie odrywając się od Kamage ani na chwilę.

/ja też małe zetwu xd/

Kamage · Wysłany: Wto 23:38, 09 Mar 2010 Temat postu:

Ukrył zdziwnienie, które nad nim zapanowało. Było to coś nowego, klacz była niepoliczalna, nie wiedział czego może się po niej spodziewać, lecz zamiast dumać cały czas na tym, powrócił do teraźniejszości. Zmniejszył trochę nacisk i przejechał Fatti chrapami wzdłuż jej warg. Jego myśli zatłoczyły się od "nadmiaru wrażeń". Spojrzał po klaczy, który to już raz? Trzeci? Czwarty? Kto by to liczył, dla Kamage nie miało to najmniejszego nawet znaczenia. Nagle w jego głowie pojawił się tylko wyraz "twarzy" klaczy, kiedy pierwszy raz się poznali. Jednak zaraz znikł, ponieważ odczucia zewnętrzne wzięły nad nim górę. Serce załomotało mu kilkakrotnie i zwolniło, odzyskując swoje normalne tempo. Widocznie ogier opanował się już, na tyle aby żadne odczucia nie mąciły mu w głowie. Cóż czynić? Nie wiedział, przymknął oczy.

Fatum · Wysłany: Wto 23:44, 09 Mar 2010 Temat postu:

Uchyliła powieki i spojrzała na ogiera. Nie byla w stanie pojąć jak koń znany tak krótko może zupełnie zmienić tor jej życia. W jednej chwili prysnęła cala jej wcześniej "planowana", jeżeli można to tak nazwać, przyszłość, ustępując miejsca czemuś zupełnie nieznanemu i dotąd nieodkrytemu przez Fatum. Był jak na razie tylko jeden mankament. Siwa klacz przyciągała pecha, zawsze była w stanie znaleźć się w różnych niekomfortowych sytuacjach. Miała wrażenie, że to ona coś zepsuje, że to szczęście, które ją ogarniało jest tylko ciszą przed burzą. Westchnęła mimowolnie, dając upust swoim złym przeczuciom. Oderwała na chwilę wargi od Kamage, by złożyć delikatny pocałunek na jego nosie.

Kamage · Wysłany: Wto 23:55, 09 Mar 2010 Temat postu:

Wyczuł strapienie u klaczy. - Co Cię trapi? - zapytał półszeptem. Nie miał pojęcia o co może chodzić. Jego myśli zakrzątnął strach, strach przed tutratą ukochanej. Czyżby miała zamiar zniknąć? Odejść bez pożegnania? Lub co bardziej bolesne z pożegnaniem i odrzuceniem? Jako "osoba" o niskiej samoocenie Kamage w pierwszej kolejności zaczął obwiniać siebie, lecz gdy nie doszukał się błędu, spojrzał pytająco na Fatum.

Fatum · Wysłany: Śro 0:02, 10 Mar 2010 Temat postu:

Zamknęła na chwilę oczy z ciężkim westchnieniem. Oparła swoje czoło o pysk ogiera. -Przyszłość.- powiedziała ogólnie, zbierając się do rozwinięcia tematu. -Nie znasz mnie na tyle długo by wiedzieć, jak działam na otoczenie. Zresztą, nikt nie zna, ale do rzeczy. Zawsze przyciągałam pecha.- zwiesiła na moment głos. -Boję się, że to co się teraz dzieje to dobry wstęp do czegoś pięknego, tyle że ta bajka, którą moglibyśmy zbudować zakończy się fiaskiem. Z mojej winy, a raczej niewyjaśnionych okoliczności podejmowania przeze mnie złych wyborów i ściągania problemów.- zamilkła, czując, jak część tych negatywów, które zebrały jej się w głowie ulatuje. Nadal stała w bezruchu, czekając na reakcję ogiera.

Kamage · Wysłany: Śro 0:06, 10 Mar 2010 Temat postu:

Przymknął oczy rozmyślając nad odpowiedzią, lub pytaniem. Ostatecznie wybrał to drugie. - Skąd wiesz, że i tym razem tak będzie? - jego głos przeszedł w szept. Jednak nie było to pytanie, tylko bardziej coś w roli propozycji, zmiany czarnych myśli na lepsze. Machnął ogonem i uniósł powieki.

Fatum · Wysłany: Śro 0:12, 10 Mar 2010 Temat postu:

-Nie wiem... Po prostu się domyślam.- jej głos również ściszył się do szeptu. Nie była teraz w stanie spojrzeć w oczy ogiera, nie mogła się nawet zmusić do poruszenia którąkolwiek z części ciała. W jej oku zamigotała jakaś zbłąkana łza. To wszystko choć tak dziecinnie proste wydawało jej się pełne przeszkód, zakrętów i zagadek. Zdecydowanie za bardzo się wszystkim przejmowała, jednak zwyczajnie nie wiedziała jak to zrobić. Czarnowidztwo leżało w jej przewrotnej naturze.

Kamage · Wysłany: Śro 0:19, 10 Mar 2010 Temat postu:

- Ach rozumiem. - uśmiechnął się szukając "drugiego dna". Zniżył łeb, po czym przyłożył go do szyi klaczy. Nawet stąd wydawało mu się słysze nierówne bicie jej serca. "Rób jak chcesz, droga wolna." - pomyślał, lecz nie miał zamiaru użyć tych słów dopóki, doputy nie nadejdzie chwila, w której klacz będzie chciała zadecydować jak dalej potoczy się ta sprawa. Skubnął ją lekko w miejsce gdzie miał teraz swój pysk.

Fatum · Wysłany: Śro 0:22, 10 Mar 2010 Temat postu:

Podeszła krok bliżej i zarzuciła mu swój łeb na szyję, wtulając się w miękką, zbawienną grzywę Kamage. Po raz kolejny wciągnęła do chrap jego zapach i przymknęła oczy. Przejmując się wszystkim, zapominała o tym, czego chciało jej serce, a to chciało najwyraźniej pozostać tu, gdzie było, dając o sobie znać głośnymi uderzeniami.

Kamage · Wysłany: Śro 0:33, 10 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się i zniżył nieznacznie głowę, aby klacz nie musiała swojej zadzierać do góry. Obrócił lekko łeb w stronę głuchych, uderzeń serca Fatti. Później usłyszał jeszcze jeden podobny dźwięk, lecz trochę wolniejszy, cichszy. Wsłuchując się lepiej przyuważył, że dźwięk ten należał do niego. Ogier koejny raz z rzędu westchnął.
Niebo zdwało się szarzeć, jednak słońce miało jeszcze przed sobą kilka godzin wędrówki, dlatego Kamage oszacował, że nie trzeba jeszcze przerywać tej chwili.

Fatum · Wysłany: Śro 0:37, 10 Mar 2010 Temat postu:

Wtuliła się mocniej, zaciskając powieki. Czuła się teraz jak małe, bezbronne dziecko, potrzebujące pocieszenia, bezpieczeństwa i miłości. Skąd u niej takie potrzeby-nie wiedziała. Być może były w niej zawsze, tylko teraz dał o sobie znać? Nie chciała już myśleć, robiła o zdecydowanie za często. Zbyt dużo rozważań doprowadzało do frustrujących sytuacji, które wcale nie były dla niej przyjemne.

/lecę. muszę sie jakimś cudem wykaraskać od dostania bani z polskiego za nieprzeczytanie lektury. xd ; */

Kamage · Wysłany: Śro 0:47, 10 Mar 2010 Temat postu:

Ogier wtulił się głową w klatkę piersiową klaczy, słyszał teraz wyraźnie każde coraz równiejsze i spokojniejsze bicie jej serca. Zaskoczyło go to, jednak nie poruszył się więcej, przynajmniej póki klacz nie wykona jakiegoś ruchu. Odetchnął głębko, czując powietrze przepełnione piaskiem i suchością. Szepnął coś pod nosem, jednak nikt oprócz niego samego, przynajmniej tak sądził, nie usłyszał słów rzuconych na wiatr.

/ papa ; ), powodzenia i do odpisania /

Fatum · Wysłany: Śro 18:14, 10 Mar 2010 Temat postu:

Przekręciła powoli głowę tak, że znalazła się przy uszach ogiera. Po chwili cofnęła się o krok, odrywając się dość niechętnie od Kamage. Spojrzała na niego nieco stroskanym wzrokiem. W jej głowie wciąż górowały myśli o przyszłości, która mogła, ale wcale nie musiała być piękna. -A Ty co o tym wszystkim myślisz? O przyszłości?- spytała.

Kamage · Wysłany: Czw 19:17, 11 Mar 2010 Temat postu:

- Myślę, że zależy to od Ciebie i ode mnie, w głównej mierze. Jednak nikt nie zna przyszłości i nikt nie wie jak to się potoczy. - powiedział potwierdzając tylko to co już mówili. Podniósł łeb na swoją normalną wysokość, znajdując się teraz na około 10 centymetrów nad klaczą. Uśmiechnął się przepraszająco. - Może warto spróbować. - powiedział sam do siebie.

Fatum · Wysłany: Czw 19:25, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Może tak...- mruknęła pod nosem i spojrzała gdzieś w bok. -Tyle że ja zwyczajnie się boję, że coś zepsuję. Że Cię skrzywdzę.- ściszała głos, aż przy ostatnim słowie był ledwo dosłyszalny. Nie chciała wyjść na kogoś, kto robi z igły widły, po prostu wiedziała jak zazwyczaj kończyły się rzeczy, które zaczęła.

Kamage · Wysłany: Czw 19:34, 11 Mar 2010 Temat postu:

Pokiwał głową, i tak wiele przeszedł, kolejne rozczarowanie byłoby dla niego równie bolesne co poprzednie, mimo to chciał spróbować. Nie była to raczej jego decyzja, tylko tego co czuł. - Skrzywdzisz? Dziwne uczucie, nigdy nikt mi tego nie powiedział. - powiedział - Raczej nie szczędzono mi bólu. - wyznał odwracając wzrok. Jego oczy zalśniły w słońcu, światło odbiło się od czegoś co napłynęło mu do oczu. Cokolwiek to było, powstrzymał się i znów spojrzał na klacz. Być może wzruszył się tym, co mu powiedziała, być może nie.

Fatum · Wysłany: Czw 19:45, 11 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się smutno. Poruszyło ją "wyznanie" ogiera. Wyobrażała sobie jak trudno musiało mu być w życiu. Uniosła głowę i trąciła pieszczotliwie jego pysk. Nie wiedziała już co ma powiedzieć, miała mętlik w głowie. Serce mówiło jej jedno, a rozum zupełnie co innego. Westchnęła.

Kamage · Wysłany: Czw 19:57, 11 Mar 2010 Temat postu:

Odwzajemnił uśmiech, jednak bez żadnego entuzjazmu. Stanął sztywno wpatrując się przed siebie, ale tylko na chwilę, bo zaraz znów powrócił i myślami, i ciałem do klaczy. Tym razem ożywił się trochę i cmoknął klacz w ganasz.

Fatum · Wysłany: Czw 20:04, 11 Mar 2010 Temat postu:

Odetchnęła głęboko. -Spróbujmy.- wykrztusiła tylko, nawiązując do poprzedniego tematu. Znów spojrzała tępo w przestrzeń. Zdecydowanie za dużo myślę... przeszło jej przez głowę. Nie wiedziała czy to dobra decyzja. Chciała pokierować się sercem,a ono to właśnie jej mówiło.

Kamage · Wysłany: Czw 20:10, 11 Mar 2010 Temat postu:

Otworzył oczy ze zdumienia, ale nie powiedział nic. Pomyślał, że raczej się przesłyszał. Przyglądnął się klaczy, po jej wyrazie "twarzy" poznał, iż jego uszy są jeszcze sprawne. Ogarnęło go dziwne uczucie, jednak nie sposób mu było je wyrazić. Zniżył głowę na wysokość głowy klaczy i spojrzał jej w oczy. Na pewo nie chciał jej zmuszać, a przynajmniej nie chciał z własnych, egoistycznych pobudek.

Fatum · Wysłany: Czw 20:28, 11 Mar 2010 Temat postu:

Westchnęła i mozolnym ruchem odwróciła się tak, by patrzeć ogierowi w oczy. Uśmiechnęła się blado, ale szczerze. Dotknęła delikatnie nosem jego pyska. Przymknęła oczy, nadal się uśmiechając.