Oaza

Kamage · Wysłany: Czw 20:31, 11 Mar 2010 Temat postu:

Nadal milczał, a przynajmniej to uznał za najlepsze wyjście w tej chwili. Zastanawiał się tylko czy Fatum naprawdę tego chce, czy chce zostać jego... partnerką. Jego wzrok zmienił wyaz na niepewny, a on sam przycisnął lekko swoje wargi do pyska klaczy.

Fatum · Wysłany: Czw 20:38, 11 Mar 2010 Temat postu:

Uniosła powieki i spojrzała na Kamage ze stroskaną miną. Co teraz będzie? Takiego obrotu sprawy się nigdy nie spodziewała. Czy to znaczy, że są teraz... parą? Cofnęła nieco pysk, by spojrzeć na ogiera.

Kamage · Wysłany: Czw 20:42, 11 Mar 2010 Temat postu:

Nadal patrzył niepewnym wzrokiem, pytającym wręcz. Czekał na potwierdzenie, lub zaprzeczenie z jej strony. Odciązył zadnie nogi, pochylając się lekko w przód, ale poza tym nie ruszał się, zasygł w bezruchu, a jego oczy skierowane były wprost na klacz.

Fatum · Wysłany: Czw 20:47, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Więc... Co teraz?- spytała, roztrzęsionym głosem. Czego się tak obawiała? Nie dość, że nie wiedziała jak ma się zachować, to jeszcze najwidoczniej wychodziła na idiotkę. Nadal patrzyła na Kamage stroskanym wzrokiem, szukającym pomocy z jego strony. Nie miała pojęcia co ma powiedzieć.

Kamage · Wysłany: Czw 20:55, 11 Mar 2010 Temat postu:

Miał ochotę dalej milczeć, ale uznał, że nie wypada. Uśmiechnął się nadal zmieszany. - Nadal nie wiem. - powiedział przybierając ten sam wyraz. Czuł się dziwnie, ale cóż poradzić. Być może wałaśnie o to chodziło w całej tej miłości, choć nie wiedział co ma zrobić, potanowił improwizować. Dmuchnął jej lekko w grzywę i spojrzał nań z... czułością? Nie wiedział jak to określić.

Fatum · Wysłany: Czw 21:01, 11 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się nieśmiało i trąciła ogiera pyskiem w ganasz, unosząc wcześniej łeb. Najwyraźniej tak miało to wszystko wyglądać. Chyba właśnie zostali parą. Fatum nigdy się czegoś takiego nie spodziewała, tym trudniej było jej się przyzwyczaić do tego, co się stało. Spojrzała ciepło na Kamage, nieco ośmielona.

Kamage · Wysłany: Czw 21:19, 11 Mar 2010 Temat postu:

Zmieszanie ustąpiło po kilku chwilach. On również czuł się nieco bardziej ośmielony. Wyczytał z oczu klaczy potwierdzenie na swoje nieme pytanie, a przynajmniej tak spróbował to odczytać. "Położył" swoją głowę na łopatce Fatum i westchnął głęboko. Powoli docierało do niego to co właśnie przed paroma chwilami się stało.

/zmienić podpis? xd /

Fatum · Wysłany: Czw 21:30, 11 Mar 2010 Temat postu:

Gdy ogier się zniżył, przerzuciła głowę przez jego szyję i przymknęła oczy. Zmierzwiła karą grzywę Kamage i skubnęła go delikatnie w szyję. Uśmiechała się. Chociaż jej rozum nie był pewien, czy powinna się cieszyć, to jej serce wzięło górę. Nieznana jej dotąd sytuacja zaczynała budzić w niej więcej pozytywnych emocji.

/hmm, może jeszcze chwila? ; d/

Kamage · Wysłany: Czw 21:36, 11 Mar 2010 Temat postu:

/ eh, w sumie masz rację xd /

Uśmiechnął się półgębkiem. Niczego jeszcze nie był pewien, w końcu klacz nie potwierdziła tego na głos, może miał tylko jakieś urojenia. xD . Zamachnął się ogonem, dało się słyszeć cichy świst przecinanego powietrza. Nie był niecierpliwy, wręcz przeciwnie, w takiej sytuacji nie pozostało mu inne wyjście.

Fatum · Wysłany: Czw 21:40, 11 Mar 2010 Temat postu:

/ej ale jak ona ma odpowiedzieć na niezadane pytanie?! xD/

Ponownie oparła łeb na szyi ogiera i przymknęła oczy. Uwielbiała to, czuła się jak spełnione dziecko w ramionach, które je kochają, a przynajmniej tak jej się wydawało. Przesunęła głową po jego grzywie.

Kamage · Wysłany: Czw 21:52, 11 Mar 2010 Temat postu:

/ hej, wstrzymaj konie xD nic o pytaniu nie pisałam, czytaj uważnie, chodziło mi o potwierdzenie, tego twojego spróbujmy /

Na jego pysku znów zawitał uśmiech. Było mu przyjemnie. Wciągnął powietrze do chrap i zebrał się na odwagę, aby zadać jedno krótkie pytanie, choć odpowiedzi obawiał się bardziej niż swojej wypowiedzi. – Czyli ostatecznie… – zaczął, ale postanowił zmienić początek – Fatum – znów zaczął, lecz tym razem kontynuował – czy… chciałabyś być moją partnerką? – zapytał powoli, starannie dobierając każde słowo. Podniósł lekko głowę, a swój pysk umieścił na kłębie klaczy.

Fatum · Wysłany: Czw 22:01, 11 Mar 2010 Temat postu:

/dobra, wstrzymuję konie. xD no, może faktycznie. zrozumiałam jako odpowiedź na pytanie. xD/

Serce zabiło jej szybciej, gwałtownie otworzyła oczy. Wiedziała, że to pytanie padnie, jednak nie zastanawiała się długo nad odpowiedzią. Jak to Fatum, szybko ulegała emocjom. Przecież jeżeli nie było im to pisane to związek się prędzej czy później rozpadnie. Tak, Fatum wierzyła w przeznaczenie i w to, że każdy tworzy własne życie i własną historię. -Tak. Wydaje mi się, że tak.- powiedziała powoli, głosem nieco wyższym niż zawsze.

Kamage · Wysłany: Czw 22:08, 11 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się przyjaźnie. Czuł ulgę, jakby kamień spadł mu z serca, kto wie czy nie było tak naprawdę? xD . Nie dał po sobie poznać żadnych emocji, oprócz szczęścia, które trudno było mu ukryć. Jednak próbował się opanować. Stał chwilę w ciągłym bezruchu, ale zaraz zniżył łeb i swój pysk przyłożył do miejsca między uszami Fatum.

Fatum · Wysłany: Czw 22:14, 11 Mar 2010 Temat postu:

Westchnęła i cofnęła się o kilka kroków, stając przodem do Kamage. Uśmiechała się. Patrzyła intensywnie w oczy ogiera z dziwnymi iskierkami w oku, które dotąd u niej nie występowały. Była w nich czułość, oddanie i radość. Była szczęśliwa, niezaprzeczalnie. Teraz nie było już odwrotu, musiało działać przeznaczenie, w które od zawsze święcie wierzyła.

Kamage · Wysłany: Czw 22:24, 11 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się rozbawiony, teraz już wrócił do siebie. Tajemnicze iskierki w oczach klaczy, wiele mówiły. Wyczytał z nich kilka uczuć. Zdziwiło go to, że poczuł dziwne mrowienie w żołądku, na pewno nie świadczące o głodzie. Zachichotał czując przymitywne reakcje jego ciała. Czuł się szczęśliwy, chciał żeby mógł być przy klaczy cały swój najbliższy czas. Zbliżył się na tyle, żeby mógł szepnąć klaczy a ucho dwa dziwne mu dotąd słowa. - Kocham Cię. - powiedział to tak cicho, że sam siebie ledwie usłyszał.

Fatum · Wysłany: Czw 22:31, 11 Mar 2010 Temat postu:

Ona jednak w lot chwyciła te słowa. Uśmiechnęła się, nieco zakłopotana, jednak nadal się uśmiechała. Gdyby była człowiekiem, pewnie spłonęłaby rumieńcem i zaczęła wyłamywać sobie palce. Była jednak koniem, więc stała tylko z głupawą miną, by po chwili wyszeptać -Ja Ciebie też.

Kamage · Wysłany: Czw 22:37, 11 Mar 2010 Temat postu:

Już miał zamiar powiedzieć spodziewam się, dla żartu, ale uznał to za niestosowne do sytuacji. Rumieńce, niedostępne u koni, ale cóż poczuł na "twarzy" dziwne ciepło, na początku starał się to zignorować. Po pewnym czasie zmagania się z nim, zrezygnował i podszedł do płytkiego źródła. Wziął kilka łapczywych łyków, przedtem spoglądając w stronę Fatum. Kiedy zaspokoił pragnienie, a gorąco ustało odwrócił się doń przodem.

Fatum · Wysłany: Czw 22:45, 11 Mar 2010 Temat postu:

Wodziła za nim wzrokiem z uśmiechem. Jej serce uderzało szybciej niż zwykle, zdradzając to, jak się czuła. Machnęła ogonem i przestąpiła z nogi na nogę, starając się wrócić do rzeczywistości. Dziwnie szumiało jej w głowie od nadmiaru zdarzeń i emocji. Zamrugała szybko.

Kamage · Wysłany: Czw 23:00, 11 Mar 2010 Temat postu:

Spoglądał na nią cały czas, oczywiście robił prezerwy na mruganie oczma, ale czy to się liczyło? Posłał jej stronę ciepły uśmiech po czym zamoczył chrapy w wodzie i machnął głową tak, że małe kropelki sięgnęły Fatum. Westchnął cicho i sięgnął po suchą kępkę trawy, zwilżył ją tą samą wodą, przeżuł i połknął, nie czując smaku. Zbyt bardzo był zajęty myślami o Fatum. Stało się dla niego dziwną obsesją.
Słońce kolejny raz chyliło się ku zachodowi, robiło się coraz później.

/ skoro mowa o tym to lecę, bo zasnę na klawiaturze. ;* /

Fatum · Wysłany: Czw 23:09, 11 Mar 2010 Temat postu:

Podeszła do ogiera o parę kroków bliżej, przyglądając się mu rozczulonym spojrzeniem. Machała miarowo ogonem i uśmiechała się promiennie. Chciała coś powiedzieć, ale nadal nie miała pojęcia co.

Kamage · Wysłany: Pią 18:32, 12 Mar 2010 Temat postu:

Odwzajemnił spojrzenie, ale jakoś żadne słowa nie przychodziły mu na myśl. Miał dziwne przeczucie, że po tym wszystkim skończyły się jakieś ciekawsze tematy. Być może za dużo rozmawiali. Uśmiechnął się nieco zakłopotany tą ciszą, ale żeby nie zstać bezczynnie i uśmiechać się głupio, podszedł do klaczy i przerzucił jej swój łeb przez kłąb. Skubnął ja kilka razy miejsce, w którym miał teraz swój pysk, ale poza tym nadal nic nie mówił, po prostu nie wiedząc co powiedzieć.

Fatum · Wysłany: Pią 18:44, 12 Mar 2010 Temat postu:

-Jest teraz jakoś... Inaczej.- stwierdziła. -Prawda?- spytała cicho, szukając u ogiera potwierdzenia lub zaprzeczenia. Nie uważała, że jest źle, ale zdawała sobie sprawę, że ogier mógł właśnie tak to odczytać. Uśmiechnęła się, czując dotyk Kamage. Znów przeszedł ją delikatny, przyjemny dreszcz. Spojrzała na niego z nieskrywaną już czułością. To, że zaczął się ich związek zupełnie ją ośmieliło. Wiedziała, że nie musi kryć uczuć, nie przy ogierze.

Kamage · Wysłany: Pią 18:51, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Prawda... Jakby wyczerpały się wszystkie tematy. - odparł potwierdzając stwierdzenie klaczy. Zarżał cicho, nie do końca wiedział co ze sobą zrobić, poczuł, że coś się w nim zmieniło od kilku chwil przed, wtedy miał w sobie pewną barierę, a teraz jakby znikła. Kiedy mógł Fatum nazwać... partnerką (dziwnie mu to brzmiało), wszystkie mury dzielące go od niej zostały zburzone, było to uczucie zwane ośmieleniem, nie kryciem się z uczuciami.

/powiedzmy, że nie wiem co pisać, co robimyyy..? xD/

Fatum · Wysłany: Pią 18:59, 12 Mar 2010 Temat postu:

/nie wiem. xD niezłe pytanie, przemyślmy to. xD/

Przesunęła się lekko i przejechała pieszczotliwie pyskiem po kręgosłupie Kamage. Machnęła ogonem, którego końcówka pacnęła delikatnie pysk ogiera. Fatum parsknęła cicho i po raz kolejny się uśmiechnęła, opierając wcześniej wargi na kłębie Kam'a.

Kamage · Wysłany: Pią 19:08, 12 Mar 2010 Temat postu:

/dobra, masz już coś?/

Przeszedł go przyjeny dreszcz. Odwzajemnił pieszczotę, skubiąc klacz wzdłuż kręgosłupa. Robił to delikatnie, tak aby była to jakaś przyjemność. Machnął swoim ogonem kilka razy pod rząd, muskając klacz w klatkę piersiową. Uśmiechnął się łagodnie, ciepło.